Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 10 lipca 2018 r. (sygn. akt II FSK 1185/16) uznał, że zryczałtowany przychód przypisywany zatrudnionym z tytułu korzystania przez nich z firmowego auta do celów prywatnych, obejmuje też paliwo.
M.in. to korzystne orzeczenie wpłynęło na zmianę podejścia resortu finansów do tego zagadnienia, który w końcu ostatecznie uznał, że przychód ustalony przez ustawodawcę na poziomie 250 zł i 400 zł zawiera w sobie wartość paliwa fundowanego przez pracodawcę. W interpretacji ogólnej nr DD3.8201.1.2020 Ministra Finansów z 11-9-2020 r. w sprawie zryczałtowanego przychodu pracownika związanego z wykorzystywaniem samochodu służbowego do celów prywatnych wskazano wszakże, że przyjmując argumentację zawartą w jednolitej linii orzeczniczej sądów administracyjnych w zakresie interpretacji art. 12 ust. 2a ustawy PIT, należy stwierdzić, że ryczałtowo określona w tym przepisie wartość nieodpłatnego świadczenia obejmuje ponoszone przez pracodawcę koszty związane z utrzymaniem i ogólnym użytkowaniem samochodu, przykładowo takie jak: paliwo, ubezpieczenie, wymiana opon, bieżące naprawy, okresowe przeglądy, które zakład pracy – jako właściciel samochodu – musi ponieść, aby samochód był sprawny i mógł uczestniczyć w ruchu drogowym.
NSA wydając omawiany wyrok zgodził się z poglądem, że regulacje ustawy o PIT mówią o wykorzystywaniu auta, a nie o prawie do jego wykorzystywania. A zatem kwoty, o których mowa w art. 12 ust. 2a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, obejmują również paliwo, które w świetle obowiązujących przepisów nie stanowi odrębnego świadczenia. Przypomnijmy, że ww. przepis stanowi, iż wartość pieniężną nieodpłatnego świadczenia przysługującego pracownikowi z tytułu wykorzystywania samochodu służbowego do celów prywatnych ustala się w wysokości:
1) 250 zł miesięcznie – dla samochodów o pojemności silnika do 1.600 cm3;
2) 400 zł miesięcznie – dla samochodów o pojemności silnika powyżej 1.600 cm3.
Skład orzekający NSA uzasadniając wyrok przyznał, że choć wykładnia prawa przedstawiona w orzeczeniu może prowadzić do nadużyć (np. wartość paliwa może przekroczyć wartość podatku), to nawet jeśli tak się stanie, jest to wynik błędu ustawodawcy. Nie zastrzegł on wszakże , że kwota 250 zł lub 400 zł nie obejmuje wartości paliwa.
Wcześniej analogiczne wyroki wydawały tylko wojewódzkie sądy administracyjne (np. wyroki WSA: we Wrocławiu z 23 listopada 2015 r., sygn. akt I SA/Wr 1595/15, w Warszawie z 5 maja 2016 r., sygn. akt III SA/Wa 1925/15 czy w Opolu z 6 maja 2016 r., sygn. akt I SA/Op 68/16), o czym pisaliśmy m.in. w artykule: Ryczałt za korzystanie ze służbowego auta a koszt paliwa.
Przywołany wyrok NSA stanowi kolejny, po orzeczeniach WSA, argument dla zakładów pracy, by nie pobierać podatku od wartości zakupywanego paliwa, które jest zużywane do jazd prywatnych zatrudnionych osób. Może on również stanowić zachętę do wystąpienia przez podatników o stwierdzenie nadpłaty podatku po zakończeniu roku podatkowego. Choć nie jest on formalnie wiążący dla Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, ani dla organów podatkowych, to jednak m.in. dzięki niemu fiskus w końcu ostatecznie uznał, że przychód ustalony przez ustawodawcę na poziomie 250 zł i 400 zł zawiera w sobie wartość paliwa fundowanego przez pracodawcę. W interpretacji ogólnej nr DD3.8201.1.2020 Ministra Finansów z 11-9-2020 r. w sprawie zryczałtowanego przychodu pracownika związanego z wykorzystywaniem samochodu służbowego do celów prywatnych wskazano wszakże, że przyjmując argumentację zawartą w jednolitej linii orzeczniczej sądów administracyjnych w zakresie interpretacji art. 12 ust. 2a ustawy PIT, należy stwierdzić, że ryczałtowo określona w tym przepisie wartość nieodpłatnego świadczenia obejmuje ponoszone przez pracodawcę koszty związane z utrzymaniem i ogólnym użytkowaniem samochodu, przykładowo takie jak: paliwo, ubezpieczenie, wymiana opon, bieżące naprawy, okresowe przeglądy, które zakład pracy – jako właściciel samochodu – musi ponieść, aby samochód był sprawny i mógł uczestniczyć w ruchu drogowym.